Witamina D chroni przed przedwczesną śmiercią!

Produkcja witaminy D odbywa się przy udziale promieni słonecznych, jednakże częściowo jej poziom możemy uzupełnić stosując suplementy. Cierpiąc na niedobory witaminy D, narażeni jesteśmy nie tylko na wystąpienie krzywicy, ale też zwiększa się zagrożenie o 30 proc. wynikające z przedwczesnej śmierci i o 40 proc. w przypadku wystąpienia nowotworów.

Owe wnioski zawdzięczamy uczonym z Uniwersytetu w Kopenhadze, którzy poddali 96 000 swoich rodaków testom dotyczącym poziomu witaminy D, a następnie przeprowadzili badania genetyczne.

Z jakich innych powodów powinniśmy zadbać o odpowiedni poziom witaminy D?

Symptomy świadczące o niedoborach

Niedobór witaminy D rozpoznasz najprościej wykonując test. Wśród przesłanek, które mogą wskazywać na jej niski poziom, są:

• krzywica,
• nadmierna potliwość skóry,
• otyłość - osłabione mięśnie otacza tłuszcz,
• dyskomfort w jamie ustnej i gardle - niesmak lub pieczenie,
• brak apetytu,
• pogorszenie widzenia,
• bezsenność,
• bolesność mięśni i kości,
• schorzenia przyzębia,
• biegunka.

Dla mocnych kości

Dzięki witaminie D możliwe jest zachowanie na długie lata w doskonałej kondycji naszych kości i zębów, wspomaga komórki szpiku kostnego. O ile już w dzieciństwie cierpieliśmy na jej niedostatek, dochodziło u nas do zniekształceń szkieletu, czyli schorzenia zwanego krzywicą. Natomiast w dojrzałym życiu zagraża nam rozmiękczenie kości - tzw. osteomalacja lub krzywica dorosłych. Tkanka kostna jest narażona na odkształcenia powstające na skutek obciążeń.

Wpływ na geny

Niemal 5 proc. genów jest aktywowanych przez witaminę D. Wywierają one znaczący wpływ na funkcjonowanie układu immunologicznego. Dzięki niej wzrasta poziom limfocytów T, które stanowią oręż do walki z wirusami oraz liczba białek ograniczających bakterie.

Bardzo często zauważa się korelację braków witaminy D z niską odpornością, astmą, chorobą Hashimoto, nerwicami lękowymi, schizofrenią czy depresją, przewodnictwem nerwowo-mięśniowym, otyłością, nadciśnieniem, bądź miażdżycą.

Nieocenione jest zabezpieczenie przed chorobami autoimmunologicznymi przy optymalnym poziomie witaminy D. Chroni nas m.in.: przed cukrzycą typu I, reumatoidalnym zapaleniem stawów, stwardnieniem rozsianym czy chorobą Leśniewskiego-Crohna.

Witamina D ogranicza ryzyko wystąpienia i rozwoju nowotworów do tego stopnia, że po czterech latach przyjmowania dziennej porcji 1000 IU jesteśmy na nie mniej narażeni, aż o 70 proc. Jeśli już dojdzie do rozpoznania nowotworu, wzrasta prawdopodobieństwo wyleczenia. Szczególnie istotne jest to w profilaktyce raka piersi, jelita grubego, ale również prostaty.