Chociaż wiemy wszyscy, że maluchy do trzeciego roku życia należy chronić przed słońcem z wyjątkową starannością, to jednak wciąż widzi się pewne zaniedbania ze strony niektórych rodziców. A to poważny błąd, ponieważ niemowlęca skóra jest wyjątkowo wrażliwa na działanie promieni ultrafioletowych. Również te starsze dzieci wymagają naszej uwagi, gdy wybieramy się na wakacje. Oto kilka wskazówek, jak przygotować malucha na upalne dni!
Słońce ma na nas pozytywny wpływ – poprawia samopoczucie, dodaje energii, kojarzy się z okresem urlopów. Czasem jednak za bardzo dajemy się ponieść chwili i zapominamy o odpowiedniej ochronie – zarówno swojej skóry, jak i swoich pociech. Zbyt długie siedzenie na słońcu może skończyć się oparzeniem słonecznym, dlatego trzeba się zabezpieczyć.
Jak ochronić dziecko przed słońcem?
Co na słońce dla dzieci?
- Wbrew pozorom, opalenizna nie jest oznaką zdrowia. To mit – ciemniejsza barwa skóry to po prostu obrona naszego ciała przed nadmiernym promieniowaniem. U maluszków ten mechanizm nie wykształcił się jeszcze na tyle, aby być skuteczną ochroną. Dlatego nawet krótki pobyt na słońcu, może skończyć się u bardzo małych dzieci nieprzyjemnym zaczerwienieniem.
- Skórę dwu, trzy albo pięciolatka, należy chronić za pomocą kremów z najwyższym filtrem, czyli 50+. Gdy skóra już się zarumieni, można zacząć stosować krem z filtrem 20. Gdy wakacje spędzamy w ciepłych krajach, za granicą, należy pozostać przy tych najwyższych faktorach.
- O zabezpieczeniu skóry dziecka należy pamiętać także, gdy bawi się na dworze czy tarasie, albo spacerze. Poparzenie może zdarzyć się nawet w ciepły, choć pochmurny dzień.
- Jeśli spacer czy pobyt na plaży trwa kilka godzin, smarowanie trzeba powtarzać co dwie albo trzy godziny. Róbmy to nawet, gdy produkt jest wodoodporny.
- Dziecko smarujemy całościowo – nie tylko buzię i rączki. Dobrze jest zabezpieczyć kark, małżowiny uszne, stopy (gdy dziecko ma sandałki). Najlepiej robić to pół godziny przed wyjściem na słońce, żeby krem dobrze się wchłonął.
Oczywiście, do ochrony skóry bardzo małych dzieci i kilkulatków stosujemy preparaty dla nich przeznaczone. Skład chemiczny tych skierowanych do osób dorosłych jest inny, bo bardzo młoda i niedojrzała skóra reaguje inaczej. Najlepszy rodzaj kremów z filtrem to te apteczne, które choć są droższe, to często bezzapachowe i dokładnie przebadane.
Chroń również główkę i znamiona
Błędem jest ścinanie dziecku włosów, żeby się nie pociło – są one naturalną ochroną skóry głowy przed słońcem, ponieważ jest to wyjątkowo wrażliwa strefa. Oczywiście dobrym rozwiązaniem jest także przekonanie dziecka do noszenia czapki, najlepiej kapelusika z rondem. Zapewni on ochronę zarówno głowie, jak i karkowi czy oczom. Większe dzieci dobrze jest przekonać również do noszenia okularów przeciwsłonecznych.
Pieprzyki i znamiona na ciele dziecka najlepiej zaklejać plastrem z opatrunkiem, gdy dziecko jest rozebrane. Krem z filtrem nie zapewni tym większym znamionom należytej ochrony.
Co o tym sądzisz?