Ilu z was pomyślało, że czas najwyższy skończyć z ćwiczeniem mięśnia piwnego i wreszcie wziąć się w garść? Pyszne cukierki skrzętnie chowane pod łóżko i nocne podjadanie miało się skończyć dawno temu. Wiosna to czas, gdzie wszyscy bardziej niż w innych porach roku zwracają uwagę na swoją figurę, często przyćmioną widmem „tłustej” zimy. Spazmatyczny pośpiech w pogoni za figurą nieraz przynosi nieoczekiwane pomysły w postaci…kupna karnetu na siłownię. I o ile ten fakt nie graniczy z wielkim wysiłkiem, tak jego spożytkowanie już tak.
Co zabrać na siłownię?
Jak ćwiczyć efektywnie?
Jeżeli ktokolwiek zastanawia się, czy zrobił prawidłowy ruch z całym szacunkiem gratulujemy. Karnet na siłownię jest jednym z pierwszy kroków do tego, aby wyglądać i czuć się lepiej. Jednak siłownia to nie tylko podnoszenie ciężarów. To przede wszystkim filozofia, której trzeba się nauczyć… Jak to zrobić? Poniżej kilka wskazówek.
Co zabrać ze sobą?
Na siłowni nie liczy się makijaż czy markowe ubranie. To kwestie zupełnie nieistotne. O wiele bardziej ważne jest to, co praktyczne, a więc ręcznik (najlepiej dwa, jeden pod prysznic drugi do zabezpieczania przed potem wyposarzenia siłowni), wygodne buty, butelka wody i luźny, niezobowiązujący strój (najlepiej przewiewne, krótkie szorty i bawełniany t-shirt)
Jak ćwiczyć?
Nie wstydź się swoich pierwszych kroków na siłowni. Wszyscy, którzy posiadają ciało greckiego Adonisa wyglądali tak jak ty! Zmieniła ich praca nad sobą. Na profesjonalnej siłowni bez problemu odnajdziesz trenerów, którzy są do twojej dyspozycji. Pytaj ich o wszystko, poproś aby czuwali nad pierwszym treningiem. To nic trudnego, po prostu musisz się tego nauczyć.
Ćwicz efektywnie!
Siłownia to nie seans magiczny, nic nie zmieni się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie możesz oczekiwać spektakularnych efektów po pierwszych trzech treningach. Ćwicz powoli, zawsze płynnymi ruchami. I najważniejsze – stopniu efektywność i zużywaną energię. Nie zaczynaj od stukilowej sztangi – nie udźwigniesz… a jeżeli nawet, nikt w to nie uwierzy. Efektywniejsze będzie stopniowe zwiększanie długości treningów i ich stopnia trudności.
Siłownia to nie obowiązek, siłownia ma być przyjemnością!
Nie biegaj ze swoim karnetem siedem razy w tygodniu na siłownię. Nic dobrego takie zachowanie nie wróży. Przyzwyczaj swoje ciało do wzmożonego wysiłku. Rozpocznij od krótkodystansowych biegów, ćwiczeń aerobowych w domu. Postaraj się zmodyfikować swoje nawyki żywieniowe – zacznij jest regularnie. Pomóż swojemu ciału, aby ono zaczęło z Toba współpracować.
Siłownia = dieta
Na nic twoje kilkugodzinne trening, kiedy nie zmodyfikujesz swojej diety. Zastanów się co chcesz osiągnąć, skontaktuj się z trenerem i rozpocznij intensywny trening poparty odpowiednią dietą. Wycieńczony po siłowni organizm nie zadowoli się sałatką grecką czy kabanosem. Zbilansowana kaloryczność odwdzięczy ci się widocznymi efektami.
Do dzieła!
Co o tym sądzisz?