Słodzik stewia jest od pewnego czasu bardzo popularnym produktem, który według założeń ma być zdrowszy od cukru. Znajdziemy go w sklepach ze zdrową żywnością, a także coraz częściej na sklepowych półkach i w składzie niektórych „fit” produktów. Czy jednak na pewno stewia powinna należeć do sekcji zdrowych zamienników? Przekonajmy się!
Co to jest stewia?
Czy stewia szkodzi?
Jest nawet 300 razy słodsza od cukru, a jednak nie ma kalorii! Wydaje się więc produktem idealnym dla osób, które próbują schudnąć, lecz ciągle nie mogą zrezygnować ze swojego zamiłowania do słodkich napojów, ciastek czy batoników. Nic więc dziwnego, że tego typu zamiennik cieszy się wciąż rosnącą popularnością. Moda na dbanie o sylwetkę raczej nie minie, a każdy niskokaloryczny produkt jest jednocześnie z góry uznawany za zdrowy. Ci ostrożniejsi wiedzą jednak, że to co fit nie zawsze ma pozytywny wpływ na organizm.
Słodzik z Ameryki
Stewię określa się również mianem zioła miodowego lub słodowego. W Ameryce Środkowej i Północnej już od wieków stosuje się ją jako środek słodzący. Czemu stewia zawdzięcza swoją słodkość? Głównie tzw. glikozydom stewiolowym, które występują w jej liściach i łodygach. Choć tego typu słodzik nie powoduje próchnicy i nie jest kaloryczna, to jego jedna łyżka odpowiada smakowo… szklance cukru.
Skąd te kontrowersje?
Jak widać, stewia wydaje się być idealną alternatywą nie tylko dla niezdrowego i tuczącego cukru, ale także dla sztucznych słodzików. Kontrowersje na temat jej wpływu na organizm pojawiły się dość dawno i do 2010 roku uznawano, że glikozydy stewiolowe mogą wykazywać właściwości rakotwórcze i negatywnie wpływać na rozwój płodu. Jednak, na szczęście dla wszystkich łasuchów, Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności jednoznacznie uznał, że stosowanie stewii jest całkowicie bezpieczne. Określa się ją obecnie jako dodatek do żywności o numerze E960, a jej dopuszczalne dzienne spożycie wynosi 4mg na kilogram masy ciała.
Uważaj – możesz przedawkować!
Komisja Europejska uznała, że stewię można przedawkować. Najbardziej zagrożone są osoby pijące duże ilości słodzonych napojów. Co ciekawsze, dzienna dawka stewii może zostać przekroczona również poprzez stosowanie kosmetyków w składzie których się ona znajduje. Ponadto, słodzik bywa ukrywany również w niektórych nawozach. Właśnie dlatego stewia mimo swoich pozytywnych właściwości budzi wciąż pewne kontrowersje i wątpliwości. Mimo to, jest ona bezpieczna w rozsądnych ilościach dla chorych na cukrzycę, nadciśnienie i fenyloketonurię.
Co o tym sądzisz?