W dzisiejszym świecie coraz częściej idziemy na łatwiznę i sięgamy po gotowe, wysoko przetworzone dania i produkty, które na dłuższą metę nie służą naszemu zdrowiu. Wraz z rosnącą świadomością zagrożeń, które niesie ze sobą spożycie zbyt dużej ilości tłuszczów, cukrów i chemicznych ulepszaczy, wiele osób stara się sięgać po rozwiązania mające zniwelować skutki takich żywieniowych „grzeszków”. Ostatnimi czasy popularna w tym względzie była dieta śródziemnomorska, jednak ma ona mocną konkurencję w postaci przedłużającej życie diety skandynawskiej.
Nordic Diet, a więc tradycyjna kuchnia norweska, szwedzka czy duńska, to sposób żywienia oparty na najzdrowszych składnikach pokarmowych. Dowodem na to jest fakt, że według badań statycznych, na nadwagę lub otyłość cierpi w tych krajach zaledwie nieco ponad 10% populacji. Co ciekawsze, nie stronią oni wcale od niezdrowego jedzenia, w końcu prawie każdemu Europejczykowi zdarza się sięgać po nie przynajmniej raz w tygodniu. Jednak dieta nordycka może łagodzić skutki takich „grzeszków” i (stosowana na co dzień) zapobiegać przybieraniu na wadze, wzrostowi poziomu cholesterolu we krwi oraz cukrzycy.
Na czym polega dieta nordycka?
Jedzenie dobre dla smaku i zdrowia
Taki rodzaj żywienia to dobra opcja dla osób mających problem ze ścisłym trzymaniem się diet odchudzających, a jednocześnie pragnących utrzymać swoją sylwetkę w ryzach. Menu skandynawskie oddziałuje na organizm już w genach, ponieważ zmniejsza aktywność tych, które są odpowiedzialne za rozwój poważnych stanów zapalnych i schorzeń, np. nowotworów. Oczywiście doskonałym wspomagaczem będzie tutaj aktywność fizyczna, o której nie powinniśmy zapominać. Wystarczą półgodzinne spacery, biegi, czy coraz bardziej popularne nordic walking. Ważne, aby ruch był regularny i na świeżym powietrzu!
Na czym właściwie opiera się ta niezwykła dieta?
Na tym, co najzdrowsze w naturze. Stosując dietę nordycką skupiamy się na jedzeniu dużej ilości warzyw, ryb i produktów z pełnego ziarna. Jej główną zasadą jest dostarczanie organizmowi pełnowartościowych składników odżywczych, czyli błonnika pokarmowego, białka i nienasyconych kwasów tłuszczowych, np. obecnych w rybach kwasów omega-3.
Aby przestrzegać diety skandynawskiej należy minimum dwa lub trzy razy na tydzień zjadać tłuste ryby (np. łososia), warzywa strączkowe i korzeniowe, oraz produkty zawierające jak najmniej przetworzone ziarna zbóż. Dla fanów chleba dobrą wiadomością jest fakt, że dopuszczalne jest pieczywo, ale tylko pod warunkiem, że zjadamy to ciemne i z pełnego ziarna. W krajach skandynawskich szczególnie popularne jest to pod postacią pumperniklu.
W diecie nordyckiej ponad 30% naszego dziennego spożycia powinny stanowić warzywa, zarówno wspomniane wyżej korzeniowe i strączkowe, jak i te kapustne. Przy tym zjada się niewielkie ilości owoców, głównie w formie dodatku do głównych dań. W diecie Skandynawów pojawia się też mięso, przede wszystkim dziczyzna, jednak nie częściej niż dwukrotnie w ciągu tygodnia. Wszystko to z dodatkiem orzechów, oleju rzepakowego, chudego nabiału (jedzonego każdego dnia! np. na śniadanie lub kolację), a także dużych ilości ziół, gałki muszkatołowej i pieprzu.
Co o tym sądzisz?